O Kancelarii:
Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów Zuzmak i Partnerzy Sp. p. działa na rynku usług prawniczych od 2004 roku. Specjalizuje się w obsłudze prawnej przedsiębiorców, a jej ideą przewodnią jest zapewnienie Klientom biznesowym szybkiej, profesjonalnej i kompleksowej pomocy prawnej. Klientami Kancelarii są także organy administracji, podmioty publicznoprawne, zakłady opieki zdrowotnej, stowarzyszenia i fundacje oraz osoby fizyczne. Prawnicy Kancelarii posiadają wieloletnie doświadczenie procesowe i bogatą wiedzę praktyczną.
O blogu:
Większość kojarzy prawo ze skomplikowaną materią oraz zagmatwanym gąszczem przepisów, który jest "nie do przejścia" dla przeciętnego człowieka. A przecież to przepisy są dla ludzi, a nie odwrotnie. Wystarczy przyjrzeć się im bliżej, by przekonać się, że nie takie prawo straszne jak go malują. W tym blogu postaramy się je dla Państwa trochę przybliżyć.
Wiosenne nieporządki
Dodano: 06-05-2013
„Już za chwilę”, „już niedługo”, „właśnie nadchodzi” – takimi hasłami tygodniami byłem mamiony przez wszelakie media internetowe, radiowe i papiernicze (telewizyjne medium jest na cenzurowanym), że oto już za chwilę będzie mi dane spotkać się z długo oczekiwaną wiosną. I przyszła. Ona. Wiosna. Spodziewany gość wreszcie zawitał w progach ogrodu, a kosiarka w garażu czeka na spacer. No dobrze, oczywiste oczywistości - ale jaki to ma związek z prawem?
Ano taki, że każdy obywatel posiadający kawałek działki, czy też podwórka, prędzej czy później może zetknąć się z koniecznością drobnych ogrodowych przetasowań, które mogą prowadzić do konfliktów z prawem.
Ale zanim nastąpi konflikt z prawem, musi zmienić się koncepcja urządzenia ogrodu. Wiosną zwłaszcza jest to oczywiście zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że uciekając z zimowego letargu mamy szerszy dostęp do świeżego powietrza, które z pewnością rozjaśnia umysły i pozwala na stwierdzenie, że „to drzewo/ten krzew tutaj już dłużej nie pasuje, mężczyzno – weź więc swoją piłę, i zajmij się proszę tym problemem”. Główną przyczyną zmian w zastanym stanie prawno-ogrodniczym są więc niezaskarżalne postanowienia podmiotów – głównych ośrodków decyzyjnych na naszych przedmiotowych działkach – tj. żon, matek lub kochanek. (ew. mężów i ojców – z badań opinii publicznej wynika jednak, że częściej decyzje w tym temacie wydaje podmiot żeński, podmiotom męskim najczęściej tylko „się wydaje”, że wydaje...).
Ustawodawca nie przewidział jednak samowolki w aspekcie usuwania drzew. Zgodnie z art. 83 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 roku, aby legalnie usunąć drzewo lub krzew z terenu nieruchomości, jej właściciel, użytkownik wieczysty lub też posiadacz za zgodą właściciela, powinien uzyskać zezwolenie wydane przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta. Osobom fizycznym pozwolenia wydaje się bezpłatnie na wniosek, gdy ich usunięcie nie jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Natomiast, gdy o zgodę występuje firma, która ma w planach prowadzenie działalności gospodarczej w miejscu po wyciętym drzewie – pobranie opłaty jest obowiązkowe. Pieniądze te nie są przejadane tylko są kierowane do funduszy ochrony środowiska. Wszystko zostaje w przyrodzie, chociaż opłata może być bardzo wysoka. Ciekawostką jest fakt, że w sytuacji, gdy pień jest rozdwojony poniżej 130 cm, każdy z pni jest traktowany jako odrębne drzewo. Może się więc okazać, że zamiast jednego drzewa… wycinamy dwa. Ma to znaczenie przy obliczaniu wysokości opłaty, która zależy od gatunku drzewa oraz jego obwodu mierzonego na wysokości 130 cm. Szczegółowy wykaz opłat za 1 cm obwodu pnia drzewa konkretnego gatunku określony został w obwieszczeniu Ministra Środowiska w sprawie stawek opłat za usunięcie drzew i krzewów oraz stawek kar za zniszczenie zieleni na dany rok.
Przykładowo - działka jest bardzo zadrzewiona, a my planujemy jej zakup w celu realizacji konkretnej inwestycji. Kalkulując koszty, należy skalkulować również opłaty za wycinkę drzew.
Organ wydający zezwolenie może też określić obowiązek nasadzeń lub przesadzeń drzew - w takim wypadku odracza się opłatę na okres 3 lat. Ulega ona umorzeniu gdy przesadzone drzewa zachowały żywotność.
Nie trzeba występować z wnioskiem o wydanie zezwolenia m. in. na wycinkę drzew: w lasach; owocowych, z wyłączeniem rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków oraz w granicach parku narodowego lub rezerwatu przyrody; na plantacjach oraz takich, których wiek nie przekracza 10 lat.
Większość urzędów posiada gotowe formularze wniosków o wydanie zezwolenia. Wniosek musi zawierać:
- imię i nazwisko oraz adres wnioskodawcy
- tytuł prawny władania nieruchomością
- nazwę gatunkową drzewa
- obwód pnia drzewa mierzony na wysokości 130 cm
- przeznaczenie terenu, na którym rośnie drzewo lub krzew.
- rysunek lub mapę określającą usytuowanie drzewa lub krzewy w stosunku do granic nieruchomości i obiektów budowlanych istniejących lub budowanych na tej nieruchomości.
- określenie przyczyny i terminu zamierzonego usunięcia drzewa lub krzewu
- wielkość powierzchni, z której zostaną usunięte krzewy.
Jeżeli organ wyda decyzję odmowną, możemy w ciągu 14 dni odwołać się do samorządowego kolegium odwoławczego.
Natomiast w przypadku usunięcia drzew lub krzewów bez wymaganego zezwolenia wójt, burmistrz albo prezydent miasta wymierza administracyjną karę pieniężną. Wysokość kary stanowi 3-krotność opłaty za wycinkę drzew. Na przykład aktualna kara za wycinkę dębu o obwodzie pnia 69 cm mierzonego na wysokości 130 cm wyniesie prawie 43 tyś. zł. Opłata za zezwolenie na wycinkę to "tylko" 14 tyś. zł. Jak już wyżej wspomniano opłat nie ponoszą osoby fizyczne, dla których dana wycinka nie jest związana z prowadzeniem działalności gospodarczej. Dla firm nie jest to tania zabawa, ale i takie przypadki się zdarzają mimo, iż brzmią drastycznie.
Jak wiadomo z egzekwowaniem powyższych przepisów bywa różnie. Dlatego też na marginesie należy wspomnieć, że w większości przypadków zaczynem konfliktu z szeroko pojętym prawem jest konflikt z życzliwym sąsiadem. Czasem zaczyna się od wymiany uprzejmości przy tzw. „podejściu do płota”, a kończy się karą pieniężną za wycinkę "drzewka" bez zezwolenia. Dlatego też powyższe zagadnienia w niektórych sytuacjach mogą okazać się przydatne - warto występować o pozwolenie, nie tylko ze względu na szacunek do prawa, ale też z troski o zasobność portfela.
Krzysztof Krawiec























