O sobie:
Cześć, tu Maciek. Cześć, tu Ola. Od 12 lat jesteśmy bliźniakami.
Maciek: Lubię uprawiać sporty, gram w piłkę nożną i tenisa. Przygodę z czytaniem zacząłem od komiksów o Scooby Doo. Lubię książki przygodowe i/lub zabawne.
Ola: Lubię robić naprawdę dużo rzeczy. Lubię grać w tenisa, jeździć na nartach i grać w siatkówkę. Uwielbiam malować. Tak jak Maciek czytanie zaczęłam od komiksów typu "Scooby Doo" i "Kaczor Donald".
O blogu:
Na tym blogu będziemy opisywać książki dla młodzieży. Często się kłócimy (co doprowadza do szału naszych rodziców) ale mamy takie samo zdanie na temat czytania. Uwielbiamy to robić i czytamy w każdej wolnej chwili! Najczęściej czytamy te same książki, ale czasami podobają nam się inne rzeczy. Poza tym ja nie cierpię i nie czytam książek, które udają przygodowe, ale bohaterowie się ciągle całują. Będziemy opisywać książki oczami chłopaka i dziewczyny.
Na tym blogu wprowadzamy taką zasadę:
Jak coś jest w tym kolorze to znaczy że pisze Maciek.
Jak coś jest w tym kolorze to pisze Ola.
A jak coś jest w tym kolorze to piszemy razem i to znaczy, że oboje tak myślimy.
Kryminalna historia i matematyka na cmentarzu: "Kiedy zegar wybije dziesiątą"
Dodano: 27-01-2013
Kuba to syn właścicielki pensjonatu w którym zatrzymał się Janek. Jest niewysportowany i najlepiej by się czuł, gdyby przez całe wakacje czytał książki o matematyce. Chłopcy – chcąc nie chcąc – są na siebie skazani. Na początku nie za bardzo za sobą przepadają, później coraz bardziej lubią swoje towarzystwo. Pewnego razu zauważyli dwóch podejrzanie wyglądających mężczyzn.
Ta książka bardzo mi się spodobała. Głównie dlatego, że jest ciekawa i realistyczna. Autorka bardzo dobrze zrobiła, łącząc ze sobą dwa światy: wysportowanego Janka i Kuby - matematycznego geniusza. Jeden z nich jest bardzo lubiany, drugi uważany za odludka. Oprócz tego książka jest zaskakująca: chyba nikt nie spodziewa się, że dzięki matematyce można rozwiązać zagadkę kryminalną. Tą książkę naprawdę warto przeczytać!
Ta książka podoba mi się, mimo tego, że ma plusy i minusy.
Plusy ( wg mnie)
1-wszy plus to to że przedstawia piłkarza (Janek), a ja lubię piłkarzy
2-gi plus – książka opisuje Kazimierz Dolny tak samo skrupulatnie i zabawnie jak w przewodniku, ale ZNACZNIE ciekawiej
3-ci plus – to wydarzenie naprawdę mogłoby się zdarzyć, nie jak w ZWIADOWCACH czy w
ARTEMISIE FOWLU
4-ty plus- jest to jedna z niewielu książek napisanych przez polskiego autora, a wiadomo, że polskie jest lepsze.
Minusy
1-wszy minus-akcja jest powolna, snuje się, nie ma zaskakujących zwrotów akcji
2-gi minus- trochę ciężko uwierzyć, żeby „odludek” Kuba polubił się z wysportowanym Jankiem (w tej książce poznają się i już po minucie są najlepszymi przyjaciómi).
Nie zgadzam się z Maćkiem. Po pierwsze: akcja nie jest powolna, ciągle dowiadujemy się nowych rzeczy, po drugie: chłopcy na początku się nie lubią, dopiero potem się do siebie przekonują!!!
























